Wojciech Wilczyk
NIEWINNE OKO NIE ISTNIEJE
Wernisaż: 25.10.2014 /sobota/ godz. 18.00
miejsce: Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny w Pile Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, ul. Kołobrzeska 15
Termin: 25.10.2014 - 31.11.2014
Organizatorzy:
ZOD w Pile Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
Stowarzyszenie Inicjatyw Spolecznych EFFATA
Galeria ATLAS SZTUKI w Łodzi
Projekt Wojciecha Wilczyka pod prowokacyjnym tytułem "Niewinne oko nie istnieje" oparty został na rzetelnej pracy badawczej artysty.
Jej efektem są fotografie zachowanych we współczesnej Polsce budynków synagog i domów modlitwy, którym towarzyszą opisy ich historii, oraz zapisy rozmów, jakie fotograf miał okazję przeprowadzać z przypadkowo napotykanymi mieszkańcami odwiedzanych miejsc.
Dokumentalny zapis i katalogowy układ materiału w publikacji przywołują nieodparte skojarzenia z atlasem zabytków, narzędziem warsztatu każdego badacza architektury. Obiekty reprezentowane poprzez fotografie i noty katalogowe, uszeregowane zostały zgodnie z alfabetycznym porządkiem nazw miast, w których się znajdują. Jednak relacja Wilczyka daleka jest od rzekomego obiektywizmu inwentarzy. Jej krytyczny potencjał ujawnia się już w samym wyborze tematu. Większość sfotografowanych budynków nie zyskała bowiem rangi zabytku, nie zostały one objęte ochroną urzędów konserwatorskich. Może właśnie dlatego te kolorowe fotografie przedstawiające synagogi, a raczej ich pozostałości, dalekie są od charakterystycznego dla katalogów ujęcia typograficznego.
Podkreślona została raczej różnorodność obiektów, których autor nie zamknął w jednej, sztywnej formule reprezentacji, charakterystycznej dla rozmaitych katalogów zabytków. Zrównoważone kadry, w których budynek synagogi nie zawsze zajmuje centralną i największą część, nie są powtarzane automatycznie. Zróżnicowanie ujęć pozwoliło wydobyć szczególne cechy każdego z obiektów, określić jego kondycję, a często również scharakteryzować bliższe czy dalsze otoczenie. To właśnie ono sugeruje często odpowiedź na pytanie o przyczyny obecnego stanu budowli. Widoczne są czytelne znaki współczesności: szyldy, tablice reklamowe, stojące nieopodal śmietniki czy zaparkowane samochody, zdradzające nowe funkcje budowli. Światło na tych fotografiach, najczęściej równomierne i rozproszone (choć zdarzają się również obiekty fotografowane w słoneczny dzień), a także użycie koloru sprawiają, że możemy dokładnie oglądać zarówno rysy i zacieki zniszczonych murów, często bliskich stanu ruiny, jak i kolorowe tynki fasad budynków, w których mieszczą się dziś biblioteki publiczne czy sklepy AGD.
W tym nowym projekcie Wojciech Wilczyk kontynuuje zainteresowania, jakie pojawiały się już wcześniej w jego twórczości. Seria pejzaży postindustrialnych, opublikowanych między innymi w albumie "Kapitał", uruchamia refleksję na nieodwracalnego procesu zaniku materialnych śladów epoki przemysłowej. Nieco melancholijne, czarno-białe fotografie niszczejących budynków kopalni śląskich nie stymulują jednak wyłącznie kontemplacji mało wzniosłych w gruncie rzeczy ruin nowoczesności. Skłaniają raczej do postawienia pytań o przyczyny przemian i kierunek, w którym prowadzą, a sam tytuł albumu zdradza zaangażowanie artysty w problemy współczesności.
Podobny rys obecny jest w serii kolorowych fotografii zebranych pod wspólnym tytułem "Życie po życiu", przedstawiających niezdatne do eksploatacji auta, najczęściej relikty epoki PRL-u. W zmienionej rzeczywistości politycznej wyznaczono im nowe funkcje, najczęściej wymownej reklamy warsztatów samochodowych, ale niekiedy dokonano bardziej oryginalnej metamorfozy, w przydrożne bary czy ogródkowe kwietniki. Zdjęcia te mogą pobudzić sentymenty, odsyłając do całkiem niedawnej, a jakże już nieobecnej przeszłości. Są jednak przede wszystkim ważnym świadectwem epoki transformacji, jako niemal socjologiczny zapis sposobów adaptacji społeczeństwa do nowych reguł kapitalizmu.
W tym kontekście projekt "Niewinne oko nie istnieje" jawi się jako rozwinięcie pola problemów artystycznych i badawczych eksploracji Wojciecha Wilczyka. Obecny wcześniej rys egzystencjalny, sugerowany choćby w tytule serii zdjęć samochodowych wraków, nabiera dodatkowych znaczeń, gdy przedmiotem zainteresowania stają się synagogi i domy modlitwy. Fotograf pyta o ich stan i miejsce, jakie zajmują w pejzażu współczesnej Polski, zarówno w sensie dosłownym, topograficznym, jak i w znaczeniu mentalnej przestrzeni pamięci i świadomości jej mieszkańców. Z form tych budowli odczytujemy ich przeszłość, uwikłaną w naszą historię i rzucającą cień na naszą współczesność. Fotografia w tej praktyce stała się medium łączenia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości; trzy plany czasowe zdają się istnieć w niej jednocześnie. Podważony został tradycyjny porządek czasowości, dzięki niezwykłej zdolności artysty do tropienia i obserwacji obiektów, które skupiają jak w soczewce problemy historii i współczesności.
Niemal każda ze sfotografowanych budowli to rodzaj palimpsestu, w którym nowe znaczenia pojawiły się kosztem usunięcia dawnych, a zmiany te podyktowane były ekonomią użycia materiału. Wieloznaczność tych obiektów potęgują obrazy skonstruowane tak, by można było uzupełnić znaczenia, które nie zawsze dają się wyczytać z murów. Widoczne ślady przebudowy czy zniszczenia, a także otoczenie synagog, to zapis dziejów społeczności, która współtworzyła kulturę Polski. Natomiast spojrzenie i praca fotografa uczyniły z nich wymowny znak nieobecności Żydów w naszej współczesności. Zdjęcia przypominają, że nie zawsze byliśmy tak homogenicznym społeczeństwem, a co więcej, że jest to skutek całkiem niedawnych przemian historycznych. Świadczą o tym materialne pozostałości kultury Innego, które należy dziś uznać, mimo różnego stanu ich zachowania, za ruiny niedawnej przeszłości.
Jednak nie tylko one stanowią przedmiot zainteresowania artysty, równie istotnym elementem projektu są zapisy rozmów, jakie fotograf prowadził z mieszkańcami odwiedzanych miejscowości. Są dowodem, że istnieje pamięć o synagogach i ich właścicielach, że ta część naszej historii nie została całkowicie zapomniana. Jest raczej wypierana ze świadomości, a kierowana na nią uwaga fotografa częściej wzbudzała negatywne reakcje niż życzliwe zainteresowanie.
Niewinne oko rzeczywiście nie istnieje, gdy artysta z pełną świadomością i zaangażowaniem przystępuje do swej pracy badawczej. Jej celem było zgromadzenie materiału, który opowiada nienapisaną historię, przywołuje niechciane dziedzictwo. Spojrzenie fotografa pozornie skierowane w przeszłość zrodziło obrazy, które są bezlitosnym komentarzem do współczesnej kondycji społeczeństwa. Ten katalog nie tyle prezentuje obraz przeszłości, co pobudza refleksję na temat jej miejsca w naszej teraźniejszości. Jest rejestrem tego, co przetrwało w formie destruktu, ruiny, kosztem odrzucenia pierwotnych znaczeń, w obszarach niepamięci lub pamięci niechcianej. W ten sposób powstało żywe archiwum, w którym obrazy i teksty powiązane są gęstą siecią aktualnych odniesień i znaczeń.
Projekt ten daje nam ciekawą odpowiedź na pytanie o rolę sztuki w konstytuowaniu wyobrażeń przeszłości, o możliwość tworzenia alternatywnych jej obrazów, a także kształtowania mediów zapisu pamięci. I wreszcie dyskusji z Historią, której autorytet w ostatnich czasach został mocno nadwyrężony, wraz ze stopniową utratą wiary w dominujące narracje, pomijające mniejsze historie, historie Innych. Praca Wojciecha Wilczyka odzwierciedla napięcia, jakie obecne są w aktualnych dyskusjach o historii i pamięci, a zwłaszcza strategiach ich reprezentacji. Zaburzenia naszej świadomości historycznej są wyrazem naszej współczesnej kondycji, istotnego kryzysu tożsamości, który przejawia się w egzystencji jednostek, jak i zbiorowości. Ujawnia się poprzez niezaspokojoną tęsknotę za sensem, którego gwarancją może być już tylko nasza odpowiedź na projekt artysty. Spojrzenie zawsze niesie konsekwencje.
Literatura:
- Wojciech Wilczyk, "Niewinne oko nie istnieje", wyd. Atlas Sztuki i korporacja ha!art, Łódź-Kraków 2009;
- Wojciech Wilczyk, "Życie po życiu", katalog wystawy, red. Adam Mazur, CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa 2007;
- Krzysztof Jaworski, Wojciech Wilczyk, "Kapitał w słowach i obrazach", Zakład Wydawniczy SFS, Kielce 2002.
Autor: Magdalena Wróblewska, listopad 2009
- Wojciech Wilczyk
"Niewinne oko nie istnieje" - cykl fotografii
2009
Fotograf, poeta, autor esejów oraz tekstów krytycznych o sztuce, kurator wystaw. Urodził się 4 stycznia 1961 roku w Krakowie.
Wojciech Wilczyk jest absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (dyplom 1986 rok). Fotografuje od roku 1988. Swoje teksty zamieszczał m.in. w "Tygodniku Powszechnym", "Gazecie Wyborczej", "Opcjach", "Obiegu", "Fototapecie" i "Fa-Arcie". Jego zdjęcia ukazują się w pismach ("Machina", "XL", "Tygodnik Powszechny", "Pani"), a także na okładkach książek (Wydawnictwo Czarne oraz "Oficyna Literacka"). Opublikował trzy "poetycko-fotograficzne" książki: 20 niezapomnianych przebojów i 10 kultowych fotografii (1996 - razem z Marcinem Świetlickim), Tanero (1998 - razem z Marcinem Baranem), Kapitał (z Krzysztfem Jaworskim) oraz tomiki wierszy: Steppenwolf (1997) i Eternit (2003), a także Antologię (1999) zawierającą wybór wierszy i prozy 21 autorów urodzonych w latach 60. wraz z około 80 fotografiami portretowymi. W latach 2002-2003 współredagował razem z Krzysztofem Jaworskim pismo sieciowe "Hiperrealizm". Był kuratorem wystawy "Fotorealizm" w Galerii Zderzak (Kraków, 2003). Mieszka i pracuje w Krakowie. Od 1997 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w roku 2001 i Ministra Kultury w roku 2005.
Wojciech Wilczyk jest jednym z najwybitniejszych polskich artystów fotografików średniego pokolenia. Wkrótce po studiach zaczął robić zdjęcia reporterskie, ilustracje i okładki do książek, a także fotografie z przedstawień w teatrze i portrety fotograficzne swoich znajomych, m.in. poetów i pisarzy ze swojego pokolenia. Na początku lat 90. publikował wiersze w czasopiśmie "Brulion", które mieściły się w nurcie zwanym później polskim "o'haryzmem". Należy do środowiska tzw. fotorealistów, którzy pojawili się na scenie artystycznej na zbiorowej wystawie "Fotorealizm" zorganizowanej w 2003 roku w krakowskiej Galerii Zderzak. Podejmując w nowy sposób konwencję fotografii dokumentalnej artyści tego nurtu budują w swoich pracach swoiste archiwum obrazów współczesnej Polski.
W latach 1992-96 Wilczyk realizował projekt fotograficzny Pejzaż symboliczny dotyczący rozbieranej w tym czasie koksowni Walenty (poprzednia nazwa Wolfgang) w Rudzie Śląskiej. Cykl składa się z ok. 20 czarno-białych zdjęć wykonanych w ciągu czterech lat dokumentowania tej rozbiórki o różnych porach roku. Koksownia Walenty została zbudowana na początku XX wieku i pracowała aż do roku 1989. Pozostały po niej olbrzymie, betonowe budynki, silosy i wieże, które pozbawione swojej funkcji ulegają coraz większej degradacji i popadają w ruinę. Dla Wilczyka stały się one tajemniczymi budowlami o symbolicznym znaczeniu: na jego fotografiach czasami są przerażające w swojej wymowie, a czasami piękne niczym fantastyczna architektura.
W latach 1998-99 Wilczyk sportretował 21 autorów zaliczanych do tzw. roczników 60. (m.in.Marcina Barana, Nataszę Goerke, Manuelę Gretkowską, Pawła Konnaka, Jacka Podsiadłę, Andrzeja Stasiuka, Olgę Tokarczuk), dokonał wyboru ich tekstów i opublikował materiał w książce noszącej tytuł Antologia.
Od 1995 roku przez prawie dziesięć lat Wilczyk pracował nad cyklem poświęconym uczestnikom uroczystości religijnych w Kalwarii Zebrzydowskiej. W przygotowaniu jest album ze zdjęciami wykonanymi podczas obrzędów Wielkiego Tygodnia oraz sierpniowych uroczystości maryjnych. W latach 1999-2003 artysta realizował dokumentalny zapis Czarno-biały Śląsk (wyd. 2004), w którym zarejestrował zmiany zachodzące na postindustrialnych terenach Górnego Śląska - od osiedli mieszkalnych po ulegające degradacji nieczynne kopalnie i zakłady przemysłowe. Jest to czarno-biała, osobista opowieść o postępującym rozpadzie całego regionu i wpływie, jaki ma to na architekturę i przebywających w niej ludzi. Chociaż proces niszczenia budynków pofabrycznych utrwalony został chłodnym okiem aparatu fotograficznego, na zdjęciach Wilczyka wyczuwa się nostalgię za ginącymi świadectwami przemysłowej wielkości. Niektóre z nich przywodzą na myśl wizje antycznych, rzymskich ruin przedstawionych na grafikach Piranesiego. Znacznie bliższą tradycją, w której można osadzić postindustrialne krajobrazy Wilczyka, jest twórczość Bernda i Hilli Becherów z duesseldorfskiej szkoły fotografii, którzy w podobnie monumentalny sposób dokumentowali architekturę przemysłową. Ludzie na fotografiach z cyklu Wilczyka występują najczęściej w roli anonimowych świadków lub statystów. Kadry są skrupulatnie przemyślane, syntetyczne w formie ujętej w geometryczne podziały horyzontalne z wyraźną dominantą pierwszego planu. Widoki miejskich pejzaży współistnieją tu z wizerunkami kompleksów przemysłowych, fragmentów koksowni, zamkniętych fabryk i hut, porośniętych zielskiem ślepych torowisk tworząc panoramę swoistego "krajobrazu po bitwie". Zdjęcia powstawały jesienią i zimą, co dodatkowo przydaje im ostrości i wyrazistości i wzbogaca jeszcze szeroką gamę szarości. Zapis degradacji tego rejonu wykonany przez Wilczyka uderza swoją szczerością i wiarygodnością, które są pochodną długotrwałych obserwacji i przyjętej przez artystę postawy zakładającej zachowanie maksimum obiektywności.
W 2001 roku Wilczyk przedstawił cykl zdjęciowy Z wysokości, który jest fragmentem składającym się na wspomniany wcześniej projekt dokumentalny Czarno-biały Śląsk. Inspiracją dla jego powstania był wiersz Marcina Sendeckiego pochodzący z debiutanckiego tomiku pod tym samym tytułem (1992 rok). Jak pisze o nim sam artysta:
"Miasto oglądane z poziomu pierwszego, drugiego, trzeciego lub czwartego piętra przez okna klatek schodowych odkrywa nam swoje wnętrzności, zasłaniane wstydliwie przez fasady kamienic. Jednak intencją tego cyklu nie jest bynajmniej 'odsłanianie' czegokolwiek. Bliższe przyjrzenie się kształtowi śląskiej zabudowy z innej, niż zazwyczaj, perspektywy, pozwala też - mam nadzieję - przemówić bardzo 'konkretnej poezji' przemysłowych miast."
Penetrowane przez Wilczyka podwórka, boczne uliczki i miejskie zakamarki mają w sobie jednak klimat małomiasteczkowy, jakby artysta przewrotnie wybrał taką właśnie perspektywę opowiadania o wielkomiejskiej przestrzeni.
W roku 2002 Wilczyk przygotował wraz z Krzysztofem Jaworskim książkę zatytułowaną Kapitał w słowach i obrazach. Składają się na nią wiersze Jaworskiego i wybrane fotografie z projektuCzarno-biały Śląsk. Zdjęcia Wilczyka nie ilustrują jednak poezji, są autonomiczną propozycją wizualno-znaczeniową, która buduje na różnych poziomach relacje z tekstem. Pierwotnie wKapitale miały się znaleźć same barwne fotografie wykonane dla potrzeb cyklu Czarno-biały Śląsk. Tytuł Kapitał odnosił się do rozmaitych form tworzenia śląskiego małego biznesu, który miał być propozycją na życie dla zwalnianych z kopalń górników. Artysta zaniechał jednak pomysłu użycia kolorowej fotografii i zrealizował pracę w sekwencji zdjęć monochromatycznych.
"Traktując tytułowy Kapitał jako termin określający głównie... 'stan posiadania' zdecydowaliśmy się na taki układ tekstów i zdjęć, który byłby rodzajem zapisu naszych doświadczeń na przestrzeni ostatnich kilku(nastu) lat w bardzo konkretnym miejscu o nazwie Polska" (Wojciech Wilczyk).
Od roku 2004 Wilczyk realizuje równolegle dwa projekty rozwijające się w cykle: kolorowy Życie po życiu opowiadający o wycofanych z eksploatacji samochodach oraz czarno-biały Postindustrialdokumentujący nieczynne i ulegające degradacji obiekty przemysłowe w Polsce i w Niemczech. W projekcie Życie po życiu Wilczyk po raz pierwszy użył koloru, który jest tu wyrazisty, a nawet agresywny. Ponad czterdzieści fotografii zaprezentowanych w 2007 roku na wystawie artysty w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie pokazuje stare, nieużywane już jako środek transportu, samochody w zupełnie nowych rolach. Samochodowe wraki zamiast trafić na złomowisko zamieniły się pod wpływem wyobraźni swoich właścicieli w absurdalne elementy przydrożnego krajobrazu: ustawione na słupach, dachach, wbite w ścianę domu lub zamienione w wielką donicę. Pomysłowy recycling całych karoserii lub ich fragmentów wykorzystanych w przydrożnych reklamach, dekoracjach ogródków czy nawet do urządzenia barków dla kierowców zamienia się na zdjęciach Wilczyka w opowieść o przemijaniu, w której można wyczuć wyraźny wątek wanitatywny. "Tak naprawdę to jest cykl o śmierci" - wyjaśnia Wilczyk pytany o temat cyklu Życie po życiu. Stare syrenki, trabanty, wartburgi i maluchy, niegdyś przedmioty dumy swoich właścicieli, wiodą już jako zdezelowane wraki nowe życie, stając się w obiektywie Wilczyka symbolami śmierci i współczesnymi figurami memento mori.
W drugiej połowie 2006 roku Wilczyk rozpoczął realizację projektu Niewinne oko nie istnieje, w którym na przykładzie architektury penetruje obszar wizualnej pamięci o zagładzie Żydów na ziemiach polskich.
Obecnie pracuje równolegle nad trzema cyklami dokumentalnymi: Postindustrial, poświęcony opuszczonym i zamkniętym obiektom przemysłowym; Życie po życiu - o nowych wcieleniach i funkcjach wycofanych z eksploatacji pojazdów mechanicznych; Niewinne oko nie istnieje, na przykładzie architektury penetrujący pewien obszar wizualnej pamięci o zagładzie Żydów na ziemiach polskich.
Jego najważniejsze projekty fotograficzne to: Moskwa prowadzi wojnę - reporterski cykl zdjęć z Moskwy wykonany w 1995 roku podczas wojny z Czeczenią; Pejzaż symboliczny - cykl zdjęć z lat 1992-96 przedstawiający rozbieraną koksownię Walenty-Wawel w Rudzie Śląskiej; Antologia (1999) - portrety 21 poetów i prozaików urodzonych w latach 60., m.in. Marcina Barana, Nataszy Goerke, Manueli Gretkowskiej, Pawła Konnaka, Jacka Podsiadły, Andrzeja Stasiuka, Olgi Tokarczuk. Wraz z Marcinem Świetlickim w 1996 roku opublikował książkę 20 niezapomnianych przebojów i 10 kultowych fotografii.
Autor: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, grudzień 2008.
Wybrane wystawy indywidualne:
- 1995 - "Moskwa prowadzi wojnę", (reporterski cykl zdjęć z Moskwy wykonany w 1995 roku podczas I wojny z Czeczenią), Galeria z Rączką, Kraków
- 1996 - "Poezja", (rozszerzony nieznacznie cykl zdjęć z książki 20 niezapomnianych przebojów i 10 kultowych fotografii), Klub-Galeria "U Luisa", Kraków
- 1997
- "Poezja", Centrum Sztuki - Teatr Dramatyczny, Legnica
- "Pejzaż symboliczny", (cykl zdjęć wykonanych w latach 1992-1996 przedstawiających rozbieraną koksownię "Walenty-Wawel" w Rudzie Śląskiej), Galeria ZPAF, Kraków - 1999 - "Antologia" (Portrety 21 poetów i prozaików z roczników sześćdziesiątych. Fotografie pochodzą z książki Antologia i prezentują: Marcina Barana, Miłosza Biedrzyckiego, Darka Foksa, Nataszę Goerke, Manuelę Gretkowską, Mariusza Grzebalskiego, Krzysztofa Jaworskiego, Pawła Konnaka, Tadeusza Pióro, Jacka Podsiadłę, Marcina Sendeckiego,Andrzeja Sosnowskiego, Dariusza Sośnickiego, Andrzeja Stasiuka, Dariusza Suskę, Krzysztofa Śliwkę, Marcina Świetlickiego, Olgę Tokarczuk, Krzysztofa Vargę, Adama Wiedemanna
- 2001 - "Z wysokości", (pierwsza prezentacja zdjęć z realizowanego cyklu Czarno-biały Śląsk), Mała Galeria ZPAF-CSW w Warszawie
- 2002 - "Das Kapital", (22 fotografie z książki Kapitał), Klub der Polnischer Versager, Berlin Mitte
- 2003 - "Kapitał", Galeria PAcamera, Suwałki
- 2004 - "Postindustrial", Galeria Zderzak, Kraków - wystawa w trakcie trwania III Dekady Fotografii w Krakowie
- 2007 - "Życie po życiu", CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
Wybrane wystawy zbiorowe:
- 2003 - "Fotorealizm", Galeria Zderzak, Kraków
- 2003, 2004 - Art Forum, Berlin
- 2005 - "Kwadrat", Galeria 2r, Poznań
- 2006 - "Nowi dokumentaliści", CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie
- 2006 - "Teraz Polska", Yours Gallery, Warszawa
- 2007
- "Efekty rzeczywistości", Galeria Zachęta, Warszawa
- "Miasto nie moje", Muzeum Sztuki w Łodzi- "Betonowe dziedzictwo", CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa - 2008 - "Efekt czerwonych oczu. Fotografia polska XXI wieku", CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa
Więcej informacji:
Artur Łazowy, Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych EFFATA
Tel.: 601970679, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.