Zapraszamy na otwarte spotkanie z ks. dr Janem Kaczkowskim - prezesem Zarządu Puckiego Hospicjum
Termin: 28 kwietnia 2015 /wtorek/, godz. 16.30
Miejsce: sala INWEST-PARK w Pile, ul. Dąbrowskiego 8.
Spotkanie poprowadzi Piotr Grześ, a pieśń Bułaty Okudżawy, pt. Dopóki nam ziemia kręci się, zaśpiewa Jan Pertek.
Ks. Jan Kaczkowski - doktor teologii moralnej, bioetyk, twórca puckiego hospicjum, człowiek, który uczył lekarzy, jak rozmawiać z pacjentami o umieraniu. Teraz sam walczy ze śmiertelną chorobą - glejakiem mózgu. Z właściwym sobie poczuciem humoru opowiada o tej walce w książce "Szału nie ma, jest rak".
g. 12.00 – wykład dla studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Staszica w Pile, ul. Podchorążych 10.
Więcej informacji, Artur Łazowy, Stowarzyszenie EFFATA, tel. 601970679, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
Szału nie ma, jest rak
Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Katarzyna Jabłońska
Niektórzy wieścili mu, że będzie karykaturą księdza. Niespełna jedenaście lat jego kapłaństwa to m.in. stworzenie domowego hospicjum, potem budowa od podstaw hospicjum stacjonarnego; organizacja Areopagów etycznych – letnich warsztatów dla studentów medycyny; praca katechety w szkole, gdzie ani uczniowie nie oszczędzali jego, ani on ich. 1 czerwca 2012 r. zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Teraz, po dwóch operacjach, poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracuje na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. Wspiera też swoich dawnych uczniów i wychowanków – niejednemu z nich pomógł wyprostować życie. Mówi, że jest „otwarty na cud”, ale jednocześnie przygotowuje się na to, żeby „dobrze przeżyć swoją śmierć”.
Janek ma ze swojego okna niezwykłą perspektywę: i na śmierć, i na życie może patrzeć z dystansu. Na śmierć, bo wciąż żyje pełną piersią. Na życie – bo świadomie i mądrze codziennie zmaga się ze śmiercią. I o życiu, i o śmierci mówi więc takie rzeczy, że oczy stają czasem w słup, a z nóg spadają ciepłe kapcie. Tu nie ma ani grama ględzenia, jest obudzona po zderzeniu ze ścianą ostra, kryształowa intensywność. Janek lubi powtarzać, że przed śmiercią bardzo chciałby jeszcze zrobić coś pożytecznego. Właśnie zrobił.
Zapraszamy do współpracy przy organizacji spotkania!